Fundamenty przed grą? Nie ma takiej potrzeby!
Tradycyjne podejście do rozwoju młodych sportowców kładzie nacisk na budowanie fundamentów przed rozpoczęciem gry. Trenerzy skupiają się na ćwiczeniu techniki, motoryki i taktyki w oderwaniu od rzeczywistych sytuacji boiskowych.
Ale czy to naprawdę najlepszy sposób na naukę?
Łatwo zapominamy, że gry i zabawy towarzyszyły dzieciom od zawsze, a ich stosowanie nie wymagało nadzoru specjalistycznych trenerów. Nie wymagało w ogóle obecności dorosłych. Pierwsze kontakt z piłką nożną, czy koszykówką dzieci miały na podwórku. Z tego co pamiętam, nie rozkładały pachołków do slalomu i nie analizowały techniki. Jeżeli była wystarczająca ilość chętnych, odbywały się mecze (często osiedlowe „klasyki”). Jeżeli nie, było 101 gier uzupełniających, których zasady można było modyfikować w zależności od warunków, zawodników, pogody. Z wielu badań wiemy już dzisiaj, jak ogromną rolę w kształtowaniu nie tylko postaw, kompetencji, czy miłości do dyscypliny pełniło podwórko. Wychowało też najlepszych „techników – czarodziejów” sportów zespołowych. Jak to możliwe, bez wielu godzin treningu fundamentów nadzorowanego przez wykwalifikowanego trenera?
Uczymy się przez doświadczenie. Jeżeli nasze zaangażowanie spotyka się z odpowiednimi warunkami, nasz organizm zainwestuje dużo, aby dostosować się i z czasem generować skuteczne rozwiązania. Potrzebujemy kontekstu (przepływ specyficznych informacji), aby ruch z czasem stał się użyteczny. Ćwiczenie fundamentów w izolacji, poza tym, że w większości przypadku nie generuje żadnego zaangażowania, jest pozbawione aspektów środowiska, które zawodnik wykorzystuje do kontroli swoich zachowań/ruchów.
- Kluczem jest dostosowanie działania (kalibracja) do kluczowych informacji (dostrojenie) w ramach ograniczeń (zadanie, środowisko, osoba) = Istotą jest stawianie przed młodymi ludźmi wyzwań/problemów, którym będą musieli stawiać czoła podczas realnej rywalizacji. Sytuacje muszą być bogate w specyficzne informacje, do których młody człowiek będzie mógł dostosować swoje działanie. Reprezentatywność zadań, połączona z odpowiednim poziomem trudności pozwala na rozwój specyficznych umiejętności.
- Kiedy dziecko przychodzi na trening, poświęć chwilę i zaprojektuj grę, której złożoność, trudność czy reguły pozwolą dziecku doświadczać tego, po co na Twój trening przyszło – radości.
Zabawa to dodatek? Uwierz mi, jest kluczowa!
Wiele osób postrzega zabawę jako dodatek do treningu, coś, co można wykorzystać, jeśli jest czas, lub jako nagrodę za wykonaną „pracę”.
Jest to niestety duży błąd!
Zabawa w sporcie dziecięcym, młodzieżowym, ale także dorosłym jest kluczowa. Jest podstawowym i najskuteczniejszym narzędziem budującym skupienie, zaangażowanie i przywiązanie.
- Zabawa zwiększa motywację. Dzieci, które dobrze się bawią, są bardziej chętne do ćwiczeń i nauki.
- Zabawa poprawia koncentrację. Kiedy dzieci są zaangażowane w zabawę, łatwiej im skupić się na zadaniu.
- Zabawa sprzyja kreatywności. W zabawie dzieci eksperymentują i wypróbowują nowe rozwiązania.
- Zabawa buduje pewność siebie. Kiedy dzieci odnoszą sukcesy w zabawie, rośnie ich wiara we własne możliwości.
- Zabawa redukuje stres. Zabawa pomaga dzieciom radzić sobie z presją i napięciem.
W zasadzie wszystkie aspekty, które wielu trenerów sztucznie próbuje uzyskać w nudnych ćwiczeniach, bez większego wysiłku zapewniają gry i zabawy.
Zwycięstwo ważniejsze niż rozwój? Przemyśl to!
Nie da się jednocześnie mieć tych dwóch priorytetów w sporcie młodzieżowym. Dzieci naturalnie walczą o zwycięstwo, Ty jako trener musisz zadbać przede wszystkim o ich długofalowy rozwój.
Jest to trudny koncept. Naturalnie przyjmujemy za pewnik, że zwyciężanie liniowo odzwierciedla skalę talentu oraz przygotowania na każdym etapie rozwoju. Jest to jednak podejście, które nie znajduje potwierdzenia w rzeczywistości. Bardzo często narzędzia, które trenerzy wykorzystują do zwiększania szansy drużyny na dobry wynik wpływają negatywnie na długofalowy rozwój młodych graczy. Czas gry, czy nawet możliwość uczestniczenia w treningach często zależny jest od dojrzałości zawodników. O wyniku najczęściej decydują przewagi, które z czasem okażą się nieistotne. Gra oparta na zamkniętych wzorcach daje dobre rezultaty przeciwko młodym, pozbawionym jeszcze adaptowalności zawodnikom, choć z czasem sprawi, że adaptowalności pozbawimy własnych.
- W pracy z młodymi ludźmi musimy mądrze i świadomie wyznaczać sobie cele, uwzględniając mechanizmy decydujące o skuteczności rozwoju młodych ludzi oraz ich przygotowania do funkcjonowania w docelowym środowisku.
Zmęczony? Zapomnij o szybkości!
Praca nad szybkością, dynamiką oraz nauka nowych umiejętności wymagają stworzenia specyficznych warunków, aby mogła być skuteczna. Przewlekłe zmęczenie uniemożliwia ten proces. Maksymalna intencja, kiedy jesteś zmęczony nie jest wystarczającym bodźcem do pozytywnej zmiany.
Jakie warunki?
Nasze ciało zmienia się pod wpływem specyficznych bodźców. Aby w ogóle była możliwość wygenerowania jakości wymaganej do poprawy parametrów szybkościowych, nasze ciało musi być w stanie wygenerować ruch o określonych parametrach. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy znajduje się w stanie odpowiedniej gotowości (potocznie nazwijmy ten stan „świeżością”). Wymaga to od trenerów świadomego zarządzania obciążeniem treningowym oraz monitorowania poziomu zmęczenia. Kiedy już uda nam się zapewnić odpowiednie warunki, musimy zadbać także o skuteczną metodykę. Ograniczona ilość ćwiczeń, serii czy powtórzeń o wysokiej jakości/intensywność/intencji i krótkim czasie trwania, wzbogacona wystarczającymi przerwami wypoczynkowymi. To wszystko decyduje o kierunku i sile adaptacji.
Modele gry? Zacznij od zasad!
Przed (jeżeli w ogóle) wprowadzeniem modelu gry, dziecko musi nauczyć się zasad, które są uniwersalne. Kluczowa jest tutaj edukacja atencji i intencji. Zrozumienie hierarchii celów i ekspozycja na kluczowe problemy w grze.
Identyfikacja talentów? Najpierw rozwój!
Jak najwięcej, jak najdłużej, jak najlepiej…
Dlaczego? Bo sport ma za zadanie świadomie i celowo tworzyć środowisko, w którym młody człowiek będzie mógł kwitnąć nie tylko jako sportowiec, ale będzie miał okazje kształtować użyteczne indywidualnie i społecznie kompetencje.
Natomiast jeżeli już zapragniemy wychować przyszłego mistrza, to:
Jak najwięcej, jak najdłużej, jak najlepiej…
Dlaczego? Ponieważ na tą chwilę nie istnieje żadne narzędzie identyfikacji talentów, które dawałoby taką możliwość przed zakończeniem okresu pokwitania, a i wtedy nie jest to łatwe zadanie.
Co robić?
- Zamiast skupiać się na identyfikacji talentów, skupiajmy się na ich rozwoju.
Gotowce? To nie działa!
Każda drużyna jest inna i ma inne potrzeby. Działania muszą je odzwierciedlać, aby proces rozwoju był skuteczny. Nieadekwatne wymagania prowadzą do nudy lub postawy obronnej (zamknięcia lub wycofania).
Bardzo często spotykam się z metodycznym opracowaniem wymagań oraz sposobu pracy, rzekomo dostosowanym do wieku zawodników. Z oczywistych względów taki model nie może być skuteczny. Pomimo podobnego wieku kalendarzowego, zawodnicy mogą różnić się znacząco pod względem rozwoju biologicznego, dojrzałości czy wieku treningowego. Nie mówiąc o różnicach w sytuacji młodych ludzi poza klubem sportowym.
Aby wpływać na proces rozwoju w sposób skuteczny, konieczna jest nie tylko znajomość dyscypliny, ale przede wszystkim umiejętność oceny faktycznego stanu oraz dostosowania działań do realnych potrzeb.
Analiza potrzeb pozwala na stworzenie środowiska, w którym każdy młody sportowiec będzie mógł czerpać radość ze sportu i osiągać swoje cele.
Błędy to brak jakości? Nauka nie wygląda ładnie.
Kultura treningu, która zdominowała sport na wiele lat, a której głównym założeniem było doprowadzenie wzorca ruchowego lub schematu postępowania do perfekcji, opierała się i często wciąż opiera na przewlekłym strachu trenerów przed utratą kontroli. Wiązało się to z postrzeganiem jakości treningu przez pryzmat stopnia odwzorowania czynności pozbawionych kontekstu, a każde odstępstwo traktowane było jako błąd. Błąd, który jest niepożądany i który należy niezwłocznie skorygować.
Jest to szkodliwe podejście, które prowadzi do wielu negatywnych konsekwencji.
Dlaczego?
Sport to przede wszystkim aktywność rozwiązywania problemów w stale zmieniającym się środowisku. Poszukiwanie rozwiązań wymaga pewnego ryzyka, odwagi, a błędy są nieodłączną jego częścią.
- Strach przed błędem paraliżuje dzieci i hamuje ich kreatywność. Zamiast podejmować ryzyko i szukać nowych rozwiązań, dzieci skupiają się na unikaniu błędów.
- Strach przed błędem obniża motywację. Dzieci, które boją się popełniać błędy, są mniej skłonne do dalszej nauki i rozwoju.
- Strach przed błędem prowadzi do frustracji i zniechęcenia.
Trener dzieci i młodzieży – na chwilę? Wartościowy specjalista!
Praca z dziećmi i młodzieżą w sporcie to nie tylko etap przejściowy w “poważnej” karierze trenerskiej.
To niezwykle ważna i odpowiedzialna rola, która wymaga specjalistycznej wiedzy i umiejętności.
Dlaczego?
- Dzieci i młodzież to specyficzna grupa odbiorców. Ich potrzeby i możliwości różnią się od potrzeb i możliwości dorosłych.
- Sport młodzieżowy to nie tylko rywalizacja. To przede wszystkim czas na naukę, zabawę i rozwój.
- Trenerzy mają ogromny wpływ na rozwój młodych sportowców. Mogą być dla nich inspiracją i wsparciem na drodze do wysokiego poziomu, ale także, jak to często bywa, mają moc pozbawienia ich pasji.
Dlatego tak ważne jest, aby trenerzy pracujący z dziećmi i młodzieżą byli specjalistami w tej dziedzinie.
Krzyk? Znajdź inne rozwiązanie!
Krzyk pojawia się często jako kulminacja wcześniej popełnionych błędów przez trenera.
- Krzyk poniża i upokarza dzieci.
- Krzyk powoduje strach i frustrację.
- Krzyk zniechęca do dalszej nauki i rozwoju.
- Krzyk niszczy motywację.
- Krzyk buduje negatywną atmosferę.
Odporność psychiczna? Spróbuj zrozumieć, dlaczego!
Jeżeli coś jest dla Ciebie ważne znajdziesz sposób, jeżeli nie, znajdziesz wymówkę. Sztuką jest sprawić, aby coś było ważne dla młodych ludzi.
W sporcie młodzieżowym często kładzie się nacisk na budowanie “odporności psychicznej”. Jest to podejście, które pomija ważne kwestie motywacji i zaangażowania.
Dlaczego skupianie się na “odporności psychicznej” może być niewystarczające?
- Nie uwzględnia indywidualnych potrzeb i motywacji młodych sportowców.
- Buduje w młodym człowieku potrzebę stale oddziałujących czynników, motywujących zewnętrznie.
- Może prowadzić do nadmiernej presji i w konsekwencji wypalenia.
- Może pomijać problemy leżące u podstaw braku zaangażowania.
Zamiast skupiać się na “odporności psychicznej”, warto:
- Zrozumieć, co motywuje młodych ludzi do uprawiania sportu.
- Stworzyć środowisko, w którym czują się bezpieczni i wspierani.
- Pomóc im rozwinąć umiejętności radzenia sobie z wyzwaniami.
- Skupić się na budowaniu radości z gry.
- Tworzyć społeczność (relacje) oraz kulturę wspierającą pokonywanie trudności.
Ukrywanie słabości? Nie, ekspozycja na problem!
Jeżeli nie chcemy, aby zawodnicy zabrali swoje słabości w dalszą podróż, musimy stawiać ich w sytuacjach niekomfortowych, kosztem pojawiających się błędów czy wyniku.
Bardzo często w sporcie dziecięcym i młodzieżowym zwycięstwo w meczu czy rozgrywkach jest dla trenera najważniejsze. Aby to było możliwe, musi on tak zarządzać rolami zawodników, aby jak najlepiej ukryć ich słabości i wyeksponować silne strony. Prowadzi to do sytuacji, w której zawodnik nie ma możliwości zmierzenia się z kluczowymi dla jego rozwoju problemami. Tymi, które dały by mu szansę na rozwój umiejętności niezbędnych do kontynuowania przygody ze sportem na wyższym poziomie.
- Rolą trenera jest tworzyć środowisko, w którym zawodnicy będą musieli mierzyć się z wyzwaniami, które „pozbawią” ich możliwości korzystania tylko z komfortowych dla nich rozwiązań i stopniowo poszerzą ich specyficzne kompetencje.
Wczesne przydzielanie pozycji? Zamień na wszechstronny rozwój!
Żadna pozycja na boisku nie zapewni zawodnikowi odpowiedniej ilości zmiennych bodźców (miejsce na boisku, zadania, położenie przeciwników), aby mógł w pełni rozwinąć swój potencjał.
Jeżeli naszym celem jest pomoc młodemu człowiekowi w realizacji celu, jakim jest osiągnięcie wysokiego poziomu sportowego, musimy mu zapewnić wszechstronne doświadczenie. Takie, które w odpowiednim momencie będzie stanowiło bazę dla kompetencji, specyficznych dla określonej roli w drużynie.
Brak aktywności kierowanej przez młodych ludzi? Stwórz warunki!
Brak podwórek = wszystkie aktywności dzieci zarządzane są przez dorosłych. Odpowiedzialność, kreatywność, komunikacja – dzieci potrzebują czasu, kiedy nikt nie mówi im co mają robić i nie ocenia ich działań. Jest to jeden z czynników wpływających na rozwój, który w ostatnim czasie niezauważalnie, choć dramatycznie zmienił się na niekorzyść młodych ludzi.
Pomimo olbrzymiej roli samodzielnej aktywności w procesie dojrzewania i rozwoju, dość łatwo ulegliśmy jako społeczeństwo wizji bezpiecznego i kontrolowanego świata, w którym dzieci, jak na taśmie produkcyjnej, poddane zaplanowanym schematom działania osiągną pełnie swojego potencjału.
Łatwo zapomnieliśmy, jak olbrzymią role w naszym rozwoju miały codzienne spotkania z rówieśnikami, podczas których dzieci w różnym wieku organizowały zabawy, rozwiązywały konflikty, przeżywały przygody, nudziły się.
Łatwo dostrzec jak wartościową kopalnią kompetencji było niezwykłe podwórko.
Jednostronna komunikacja? Potrzebny świadomy dialog!
Pytaj i słuchaj. Nie oceniaj i nie oczekuj konkretnych odpowiedzi. Tych informacji, które usłyszysz nie ma w żadnej książce.
Wyobraźmy sobie świat, w którym relacje między młodymi ludźmi a dorosłymi opierają się na dialogu, szacunku i wzajemnym zrozumieniu.
- Zamiast mówić, pytaj. Zadawaj pytania otwarte, które zachęcają do refleksji i dzielenia się przemyśleniami. Nie oczekuj konkretnych odpowiedzi, daj przestrzeń na swobodną wypowiedź.
- Zamiast oceniać, słuchaj. Słuchaj uważnie, bez przerywania i krytykowania. Skup się na słowach dziecka, ale także na jego mowie ciała i emocjach. Staraj się zrozumieć jego punkt widzenia, nawet jeśli różni się od Twojego.
- Pamiętaj, że dzieci to nie mali dorośli. Mają swoje potrzeby, lęki i pragnienia. Ważne jest, aby stworzyć atmosferę zaufania i bezpieczeństwa, w której będą czuły się swobodnie, by się z Tobą dzielić.
- Otwórz się na świat dziecka. Pytaj o jego zainteresowania, hobby, przyjaciół. Okazuj zainteresowanie jego codziennym życiem. Pokaż, że jest dla Ciebie ważne i że jego zdanie ma znaczenie.
- Dialog to nie tylko słowa. To także gesty, mimika i język ciała. Uśmiechaj się, patrz w oczy, okazuj zainteresowanie. Daj dziecku do zrozumienia, że jesteś tu dla niego i gotowy do wysłuchania.
Korzyści płynące z prawdziwego dialogu są ogromne. Buduje on silne i oparte na zaufaniu relacje. Pozwala lepiej zrozumieć potrzeby i problemy młodych ludzi. Pomaga im w rozwoju i kształtowaniu własnej tożsamości.